ca jego psychologii, jego pojmowania historji jako WIECZNEJ TERAŹNIEJSZOŚCI...
I oto jesteśmy bodaj u podstaw faktycznych dzisiejszego chrześcijaństwa. Będzie ono tak długo istniało, dopóki będzie istniał SYN LEGENDY ze swoją psychologią tradycji ewangielicznej.
A jak się przedstawiają podstawy faktyczne chrześcijaństwa pierwotnego? „Brak nam“, powiada Vollers, „wszelkich danych o pierwszej gminie jerozolimskiej, o mężczyznach i kobietach, którzy Jezusa widzieli, słyszeli, stykali się z nim i czcią go otaczali. Ani jeden głos, ani jeden wiersz od nich pochodzący nie przedostał się do nas nigdy i w żadnym języku. To, co ma pretensję do świadectw autentycznych, nie pochodzi nawet z drugiej ręki“...
Przypatrzmy się tedy temu, co rości pretensję do miana autentycznych świadectw.