ce, teoriach takich lub innych, ale niech się nie bierze do przodowania młodzieży, bo tylko ją skrzywdził i skompromitował.
Słowo ostatnie było zaiste prorocze. Niebawem Brzozowski w skandaliczny sposób skompromitował młodzież postępową lwowską. Czytaliśmy przecież dość niedawno wyrok sądu obywatelskiego w tej sprawie, gdzie jako sędziowie śród innych na jeden wyrok się zgodzili: postępowiec p. A. Lednicki i narodowy demokrata p. St. Libicki, ten jedynie zarzut oszołomionej młodzieży lwowskiej czyniąc, iż losy swej INSTYTUCJI związała z losami tak NIEPEWNEJ osobistości.
Ale jako dziś przyjaciele Brzozowskiego losy jego z losami postępu chcą związać, tak i wtedy nie słuchali ostrzeżeń p. J. K., gdy do nich zachodził.
Człowiek, który miał za długi język i za długie palce, nie powinien brać się do żadnej roboty społecznej, zwłaszcza wymagającej wielkiego ZAUFANIA. Jest rzeczą WIELCE NIEPOKOJĄCĄ, gdy zjawia się u nieświadomych jego przeszłości ludzi, wkrada się w ich zaufanie i wydobywa od nich różne tajemnice. Gdyby ludzie, do których taki człowiek się zbliża, przeszłość tę znali dokładnie, stanowczo nie zgodziliby się współpracować z nim. Tymczasem tak właśnie postępował Brzozowski i w takiem postępowaniu silnie popierali go przyjaciele. Do tych przyjaciół można czuć serdeczny żal, a do Brzozowskiego??
Można kogoś uważać za niepospolitego pisarza, myśliciela i artystę, ale w tych wypadkach nawet genjusz nie wystarcza, jeszcze potrzebny jest CHARAKTER.
Jest powszechnie wiadomo, że w roku 1904 Brzozowski przez przyjaciół swoich narzucał się i wchodził, gdzie nie powinien był wchodzić. Wolno mu było zamknąć się w pracowni i tam, jak na Synaju Jehowa, błyskać piorunami, sądząc żywych i umarłych. Ale nie wolno mu było schodzić w dół, gdy w Ziemi Gosen swoich się wypierał i wykazy ich nazwisk Faraonom wręczał. Brzozowski wraz z przyjaciółmi swymi narusza OSTATNIE PRAWO nieszczęśliwych: rozporządzania bodaj swem zaufaniem....
Jesienią 1906 roku Brzozowski znalazł się we Lwowie i począł odrazu działać śród młodzieży. Idee, które głosił
Strona:Andrzej Niemojewski - Odpowiedź obrońcom Brzozowskiego a oskarżycielom prasy.djvu/9
Ta strona została uwierzytelniona.