Ta strona została uwierzytelniona.
Kazàł Pàniezus zawołać ludzi i mysý i tak padà:
— Jà temu nie winowaty, ze nie sićka rozum màcie, ino pies, to ś nim sprawa — haj.
Temu to — prosem piéknie — cłek zły i głupi, to wse na psa skałom ciśnie — haj — abo go kijem praśnie.
Pies, to zaś kota sićko goni, coby sie na nim za pisanie zemścił. Zaś kot mysý łapie i zjadà, bo ony temu winowate. Pojadły i pozlizowały pisanie — haj.
Jà tak uwazujem, ize temu sićkiemu pies winowaty. Kieby był kotke nie zalubiéł, toby był o tórbce nie zabocył — haj.
Ale baba, jako baba. Wse hłopa wywiedzie, zrobi niescęście, co strak, a ty hłopie pote pokutuj — haj.
Kieby ik cłek — prosem piéknie — nie zalubił i nie wierzył, to onoby ta było, ale jakoz babom nie wierzýć? — haj.