Strona:Andrzej Strug - Dzieje jednego pocisku.djvu/158

Ta strona została przepisana.

cało, znam takich, co od pierwszego razu się wsypali i poszli na stryk. To jest dla sprawy wszystko jedno i każda śmierć policzona i każdy poległy jej jest jednakowo drogi, jak tej matce zmarłe dziecko.
Ale nie wszystko jedno człowiekowi — jeno nikt sobie śmierci nie wybiera. W walce paść — letka rzecz. Ale w więzieniu czekać na śmierć — insza. Tu trzeba zebrać w sobie moc, strachu podłego nie dopuścić — bo za ten strach będą cię ciągać dranie-oprawce, będą kusić: bądź Judaszem — będziesz żył. Damy ci trzydzieści srebrników, wydaj swoich...
Zawczasu rozmyślajcie i gotujcie się! Dużo męstwa trza bojowcowi, dużo duszy. Więcej, niż na wielkiej wojnie, przed armatami, gdzie sto tytysięcy luda się bije i trupami zaścieła pole. Inszy mówi: byłem na wojnie! A ja wam powiadam, że nigdzie na wojnie nie trza tyle męstwa, jak w tej naszej bojówce. I jak powiecie: byliśmy w bojówce! to więcej będzie znaczyło, niż jakbyście całą wojnę japońską odbyli, bo tam strzelały armaty i karabiny — a w nas prócz zabójczej broni godzi i nieludzki sąd wojenny i katorga, i szubienica i oszczerstwo ludzkie, i niegodziwa zdrada za judaszowe pieniądze.

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

U nas nikt nie przysięga na posłuszeństwo, na wierność, ani co do tejemnicy. Nic nie warta przysięga na żadne świętości, jak człek w duszy swojego obiecania nie uszanuje. Ale od tej chwili każden z was niechaj wie i pamięta, że ma słu-