Strona:Andrzej Strug - Dzieje jednego pocisku.djvu/87

Ta strona została przepisana.

robocie i zostają z nim one same jedne, kiedy los go wyrzuci na bruk, kiedy straci robotę, dom, zdrowie i wszelką nadzieję. Zło i dobro? Szkoda i pożytek? Robotnik i kapitał? On a partja? On a rząd? Wszystko to robotnik rozumie logicznie i na każde pytanie bystro odpowie.
Ale prócz tego kocha i nienawidzi po swojemu, osobliwie i byle komu nie odpowie, jak go ktoś o takie rzeczy zapyta.
Mówi się wiele o duszy polskiego chłopa, ale jeszcze tajemniczo się ta sprawa przedstawia.
Każdy uczciwy i rozumny ksiądz powie, te w tej słynnej nabożności chłopa są rzeczy osobliwe, i że prawdziwa, istotna religja chłopska nie bardzo chodzi w parze z tym, co stoi w księgach świętych i w księżych kazaniach. Spowiada się grzeszny chłop z rzeczy dobrych, które jego sumienie gryzą, a utai prawdziwy grzech, bo on dla niego nie grzech.
I kto to wie, co się dzieje w duszy robotnika, który wyznaje socjalizm, który za ten socjalizm cierpi i ginie? Gdzie i kiedy wydobywa się na powierzchnię dostrzegalnych zjawisk ten jego istotny, wewnętrzny, prawdziwy socjalizm? Są to drobne objawy, zjawiska domowego życia, są to czasami ogromne, żywiołowe ruchy, wielkie zbrodnie, które się spycha na ciemny, nie uświadomiony tłum, i wielkie czyny, któremi się chlubią partje, choć były przez nikogo nieprzewidywaną niespodzianką.. Tak to sobie gadali po nocy robociarze, spie-