uczciwie. Przetrzymaliśmy „obysk“, bicie, strach i rabunek sołdacki. Samych kiszek zdarli przy rewizji za trzy ruble, nie mówiąc o wódce. Za wasze obelgi też kwita. Ale do was, do Gajerów przeniosło się zeszłego roku dwu naszych drajerowskich weberów, którzy są w polskiej partji socjalistycznej i którzy są mi winni razem osiem rubli kopiejek osiemdziesiąt pięć. Obaj są śrubowniki: Maciej Kałka i Albin Miller, u mnie w książce uczciwie zapisani. Inny, mający w ręku taką rzecz i będąc pokrzywdzony, trzymałby ją w zastawie i powiedziałby: zapłaćcie i dopiero zabierajcie. Ale my z honorem. Wy macie w ręku wasze, ale zakład jest pokrzywdzony. Wy, jako świadomi towarzysze, musicie dać poręczenie i tych waszych kolegów nakłonić. Jak to przyobiecacie, to będzie grzecznie. A jak mi tej soboty po farcentagu przyniesiecie moje pieniądze, to ja, choć esdek, pierwszy powiem, że P.P.S. porządna part ja. Mój brat Fryc, który jest wasz, może swoją część darować. To jemu wolno. Ale moja połowa w każdym razie mi się należy i tyle sądzę o waszej partji, te takiej hańby w takiej honorowej sprawie nie ścierpi.
Robociarze poręczyli, obiecali i Moryc, zdający swój świat łódzki, był pewien, te w sobotę otrzyma przynajmniej swoją połowę.
Jut było koło piątej rano, kiedy napastnicy, uczciwie zapłaciwszy i grzecznie się pożegnawszy, poszli sobie, unosząc odzyskaną partyjną własność, Fryc był zachwycony.
Strona:Andrzej Strug - Dzieje jednego pocisku.djvu/89
Ta strona została przepisana.