Strona:Anioł Stróż Chrześcianina Katolika.djvu/107

Ta strona została skorygowana.

cznego ten rozdział musiał nastąpić. Wierzę, Panie iż śmierć dla nich stała się wyzwoleniem od cierpień, od nieszczęść, a może i od wiecznéj niełaski Twojéj. Wierzę o Boże! że ta boleść, którą cierpię z ich straty, może być podniesieniem duszy mojéj; ale Panie mój! te dusze z Twojéj woli tak ścisłém uczuciem z moją duszą były złączone, że dziś, jak za swą własną, o miłosierdzie dla nich Cię błagam. O Boże mój! za dusze to moich rodziców, rodzeństwa, krewnych i mych przyjaciół, a w szczególności za duszę ... tyle mi drogiéj (drogiego) za życia i po śmierci, serdeczne prośby zanoszę. Wynagródź każdéj z nich to, co mi dobrego uczyniły, przyjmij moje za niemi modlitwy jako zadośćuczynienie za wszystkie przykrości, a może i boleść dotkliwą, jaka przezemnie ich kiedykolwiek spotkała; skróć im cierpienia, jakie po części może z mojéj winy ponoszą, po błogosław[1] je; przyjmij do téj krainy, gdzie ani

  1. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; powinno być – pobłogosław.