Strona:Anioł Stróż Chrześcianina Katolika.djvu/506

Ta strona została przepisana.


się nie poprawujemy; * Jeżeli się sprawiedliwie mścisz, wytrwać nie możemy.

Wyznawamy z płaczem w karaniu, czegośmy się dopuszczali, * A po nawiedzeniu zapominamy, czegośmy dopiero płakali.

Gdy miecz twój na nas podniesiony trzymasz, siłać obiecujemy, * A skoro go opuścisz obietnic wykonać nie chcemy.

Kiedy nas karzesz, prosimy, abyś się zmiłował, * A kiedy przestaniesz, pobudzamy cię znowu, abyś nam nie folgował.

Oto nas masz korzących się tobie, wszechmogący Boże! * Wiemy, iż jeżeli miłosierdzie nie odpuści, sprawiedliwość słusznie nas zagubić może.

Racz nam tedy dać, o co żebrzemy, lubośmy nie zasłużyli, * Któryś nas z niczego stworzył, abyśmy cię chwalili.



Proźba.

Święty Boże! Święty mocny! Święty a nieśmiertelny! * Zmiłuj się nad nami! (Trzy razy).

Od powietrza, głodu, ognia i wojny, * Wybaw nas, Panie! (Trzy razy).

Od nagłéj i niespodzianéj śmierci, * Zachowaj nas, Panie! (Trzy razy).