Płaczmyż téż dzisiaj, wierni chrześcianie, *
Dziękując Panu za najdroższe rany, *
Iż dla nas raczył tak okrutnie cierpieć, *
Chcąc nas sobie mieć. Amen.
O duszo wszelka nabożna, *
Ku miłemu Boga[1] skłonna! *
Wejrzyj na Syna Bożego, *
Na Zbawiciela naszego.
Oglądaj na krzyżu jego, *
Sromotnie zawieszonego, *
Okrutnie rozciągnionego *
Wszystkiego zekrwawionego.
Wejrzyj na głowę skłonioną, *
Ostrą koroną zranioną, *
Głogową i téż cierniową, *
Gwałtem na głowę wciśnioną.
Oczy jego krwią spłynęły, *
Uszy i usta wyschnęły; *
Wszystkie żyły w nim porwali, *
Krew świętą z niego wylali.
Ręce, nogi przenajświętsze, *
Gwoźdźmi okrutnie przebite; *
Bok i serce przebodzono, *
Ostatek krwi wypuszczono.
Wszystko przenajświętsze ciało, *
Jak skorupa się padało; *
Wszystkie siły z niego wyszły, *
Na zbawienie wszelkiéj duszy.
O duszo! jakożeś droga, *
Wielkiem mytem zapłacona; *
Wszystek skarb nieba i ziemi, *
Bóstwo wydało dla ciebie.
Nie przedawajże się tanie, * Dla grze-
- ↑ Błąd w druku; powinno być – Bogu.