Strona:Anioł Stróż Chrześcianina Katolika.djvu/540

Ta strona została przepisana.


Powiedz nam, Marya, * Gdzieś Pana widziała? * Widziałam go po męce, * Trzymał chorągiew w ręce. Alleluja.

Gdy nad grobem stały, * Rzekł im Aniół biały: * Nie bójcie się dziewice, * Ujrzycie Boże lice, Alleluja.

Jezusa szukacie? * Tu go nie znajdziecie. * Wstałci z martwych, tu go nie, * Tylko jego odzienie. Alleluja.

Łukasz z Kleofasem, * Oba jednym czasem * Szli do miasteczka Emaus, * Spotkałci ich Pan Jezus. Alleluja.

Bądźmy wszyscy weseli, * Jako w niebie Anieli; * Czegośmy pożądali, * Tegośmy doczekali. Alleluja.





Wesoły nam dzień dziś nastał, * Którego każdy z nas żądał, * Tego dnia Chrystus zmartwychwstał. * Alleluja, Alleluja.

Król niebieski k'nam zawitał, * Jako śliczny kwiat zakwitał. * Po śmierci się nam pokazał. * Alleluja, Alleluja.

Piekielne moce zwojował, * Neprzyjaciele podeptał, * Nad nędznemi się zmiłował. * Alleluja, Alleluja.

Do trzeciego dnia tam mieszkał, * Ojców świętych tam pocieszał, * Potém im za sobą kazał. * Alleluja, Alleluja.

Którzy w otchłaniach mieszkali, * Pła-