Niech nas już dojdzie szczęśliwa nowina *
Macie już pokój od mojego Syna.
A o co prosim przez Ducha Świętego, *
Abyśmy grzeszni doczekali tego; *
A my cię za to z twym Synem spółecznie *
Będziem wychwalać na wiek wieków wiecznie. Amen.
Serdeczna Matko, opiekunko ludzi! *
Niech cię płacz sierót do litości wzbudzi. *
Do ciebie dzieci wygnańcy wołamy: *
Zmiłuj się, zmiłuj, niech się nie tułamy.
Do kogóż wzdychać mamy nędzne dziatki! *
Tylko do ciebie ukochanéj Matki! *
U któréj serce otwarte każdemu, *
A osobliwie nędzą strapionoemu.
Zasłużyliśmy, to prawda, przez złości, *
By nas Bóg karał rózgą surowości; *
Lecz kiedy Ojciec zagniewany siecze, *
Szczęśliwy, kto się do Matki uciecze.
Ty masz po sobie i Ojca i Syna, *
Snadnie go twoja przejedna przyczyna, *
Pokazawszy mu piersi i wnętrzności, *
Łatwo go skłonisz, Matko łaskawości.
Dla twego serca wszystko Bóg uczyni, * Daruje plagi, gdy człowiek przewini: * Jak cię, cna Matko, nie kochać serdecznie,