Strona:Annie Besant - Potęga myśli.pdf/101

Ta strona została przepisana.

pomocy myślowej.trzeba postępować tak, jak opisano powyżej: wyobrazić sobie myślowo daną osobę, podsuwając jej jasno sformułowane pojęcia i myśli, któremi chcemy ją przeniknąć. Gorące pragnienie jej dobra, przesłane jej jako opiekuńcza siła, pozostanie przy niej pod postacią myślokształtu, proporcjonalnie długo do natężenia naszej myśli i strzec ją będzie od złego, stając się zaporą dla myśli nieżyczliwych, a nawet oddalając fizyczne niebezpieczeństwa. Wysłana tak myśl pokoju i pociechy uciszy umysł „adresata“, otaczając go atmosferą ukojenia.
Dawana nieraz komuś przez modlitwę drugiej osoby pomoc należy w dużej mierze do tegoż rodzaju zjawisk, co powyżej opisane. Często skuteczność modlitwy o dobra ziemskie wynika z koncentracji i znacznej intensywności, wkładanej przez pobożnie modlącego się człowieka w modlitwę. Ten sam stopień skupienia i siły dałby takiż wynik bez uciekania się do modlitwy. Modlitwa naturalnie bywa czasami i w inny sposób skuteczna, mianowicie przyciągając ku osobie, za którą się modlimy, uwagę jakiejś Istoty nadludzkiej lub inteligencji ludzkiej, która osiągnęła wysoki stopień rozwoju. Wtedy pomoc może być udzielona tej osobie wprost i w daleko większej mierze, niżby zdołał uczynić to modlący się.
Należałoby tu może wspomnieć, że napół przygotowany teozof nie powinien z obawy „wkroczenia w karmę“ przyjaciela, powstrzymywać się od okazywania mu wszelkiej, dostępnej sobie, myślowej pomocy. Niech Karma sama dba o siebie, a my nie bójmy się wkroczyć w jej prawa, jak nie boimy się przeszkodzić sile przyciągania. Jeżeli możemy komuś dopomóc, powinniśmy to uczynić bez żadnej obawy, pewni, że o ile nam się to uda, okazana pomoc jest