Strona:Annie Besant - Potęga myśli.pdf/102

Ta strona została przepisana.

składnikiem Karmy danego człowieka, my zaś jesteśmy szczęśliwymi wykonawcami Prawa.

POMAGANIE T. ZW. UMARŁYM.


Wszystko, co możemy uczynić myślą dla żywych, zdołamy, nawet łatwiej, czynić dla tych, którzy przed nami przeszli przez wrota śmierci, w tym bowiem wypadku nie potrzebujemy już poruszać ciężkiej fizycznej materji, zanim potrafimy dosięgnąć świadomości.
Po śmierci tendencją człowieka jest zwrócenie swej uwagi ku wewnątrz i życie raczej w swym umyśle, niż w świecie zewnętrznym. Prądy myśli, które biegły odśrodkowo w poszukiwaniu zewnętrznego świata poprzez organy zmysłów, są obecnie powstrzymane przez próżnię, dzięki zniknięciu tych organów. Wygląda to mniej więcej tak, jak gdyby człowiek biegł ku przerzuconemu nad przepaścią mostowi, po którym zwykł był chodzić, i nagle zatrzymał się nad brzegiem tej przepaści, most bowiem znikł.
Reorganizacja ciała astralnego, szybko następująca po stracie ciała fizycznego, dąży między innemi do skupienia energij mentalnych dla uniknięcia ich uzewnętrznienia. O ile interwencja „żywych“ nie przeszkadza materji astralnej, tworzy ta ostatnia zamiast narzędzia plastycznego powłokę ochronną, niby muszlę i im wznioślejsze i czystsze było życie „umarłego“, tem mniej przenikliwa jest chroniąca go od zewnętrznych wrażeń zapora. Ograniczony tak w wyładowywaniu swej energji „umarły“ poddaje się tem łatwiej wpływom ze świata mentalnego, przez co może być skuteczniej, niż w czasie swego życia ziemskiego, pocieszany i wspomagany.
W świecie, gdzie przebywają uwolnieni od ciała fizycznego, kochająca myśl jest tak dotykalna, jak