Strona:Annie Besant - Potęga myśli.pdf/31

Ta strona została przepisana.

dzialnej odpowiedzi na wibracje, oddziaływające na ziarno, w łonie jego jednak budzi się lekkie drganie życia. Drganie to staje się z każdym dniem silniejsze, aż rozwijające się życie rozepchnie łupinę ziarna, aż pojawią się i poczną rosnąć korzeń i łodyga. To samo dzieje się z umysłem, świadomość drga w sobie zlekka, zanim zdoła odpowiedzieć na zewnątrz na bodźce przychodzące. I chociaż narazie nie jesteśmy zdolni do zrozumienia wzniosłych myśli, istnieją przecie w nas te nieświadome drgania, będące poprzednikami świadomej naszej odpowiedzi. I gdy rozstaniemy się z wielką istotą, jesteśmy nieco bliżsi, niźli pierwej, emanującego z niej bogatego życia myśli, został przyspieszony w nas rozwój niektórych ziarn myśli i została ułatwiona umysłowa ewolucja.
Do pewnego stopnia więc urabianie i rozwój naszego umysłu może dokonywać się dzięki wpływom z zewnątrz, lecz przeważnie powinno to wynikać z działalności naszej świadomości. Jeśli chcemy, aby nasze ciało mentalne było silne, żywe, czynne, zdolne do chwytania myśli najwznioślejszych, z jakiemi się zetkniemy, powinniśmy pracować wytrwale, ucząc się dobrze myśleć, jesteśmy bowiem twórcami samych siebie i sami dla siebie kształtujemy własny umysł.
Wielka ilość ludzi czyta, lecz czytanie nie urabia mentalu, urabia go myśl. Lektura daje tylko materjał myślom. Ktoś może czytać wiele, lecz rozwój jego umysłu uzależni się od ilości myśli rozbudzonych przez czytanie. Wartość myśli przeczytanych zależy dla niego od użytku, jaki z nich uczyni. Jeśli nie zatrzyma myśli przeczytanych i nie będzie nad niemi pracował, wartość ich będzie niewielka i przelotna. „Czytanie syci człowieka“ powiedział Bacon i istot-