Strona:Annie Besant - Potęga myśli.pdf/37

Ta strona została przepisana.

kształcą wszystko, co dochodzi do narodu z zewnątrz, podobnie, jak wszystkie myśli, które docierają do nas z zewnętrznego świata, ulegają przekształceniu w naszem ciele mentalnem, tak, że gdy je odbieramy, odbieramy ich wibracje z dodatkiem swoich własnych wibracyj, — a więc pewną wypadkową. Tak samo narody, odbierające jakieś wrażenia w zetknięciu się z innemi narodami, otrzymują je jako już zmodyfikowane przez własne wibracje narodowe. Dlatego to Anglik i Francuz, Anglik i Boer widzą te same fakty, lecz dodają do nich swe własne, powzięte już uprzedzenia, przez co mogą w zupełnie dobrej wierze oskarżać się wzajemnie o fałszowanie faktów i stosowanie niewłaściwych metod. Gdyby zechciano uznać niezachwianość tej prawdy, wiele zatargów międzynarodowych dałoby się załagodzić łatwiej, niż jest to obecnie możliwe, wielu wojen możnaby uniknąć lub prędzej je zakończyć. Każdy naród uznałby istnienie tego, co się niekiedy nazywa „osobistą oceną“ i przestałby potępiać drugi naród za różnicę zdania, oba zaś postarałyby się znaleść środkowy punkt wyjścia w swych zapatrywaniach, nie upierając się przy przeprowadzeniu swego zdania w całości.
Z tej wiedzy o ciągłem i ogólnem przesyłaniu myśli powstaje dla jednostki pewne zagadnienie o szerokiem zastosowaniu praktycznem, a mianowicie: ile mogę uzyskać dobrego, a jak uniknąć złego, skoro muszę przebywać w atmosferze mieszanej, gdzie fale myślowe o dobrem lub złem zabarwieniu są wciąż czynne i bezustannie uderzają o mój mózg? Jak mogę się uchronić od rozchodzących się szkodliwych myśli, jaką korzyść mogę wyciągnąć z dobroczynnych wpływów? żywotne znaczenie posiada wiedza o sposobach działania tej władzy segregowania.
Człowiek sam wywiera najstalszy wpływ na