Strona:Annie Besant - Potęga myśli.pdf/43

Ta strona została przepisana.

z zewnątrz. Wrażenia zaś według nich są materjałem, na którym Myślący ćwiczy swe wewnętrzne specyficzne władze, nie są one jednak koniecznym warunkiem, umożliwiającym Myślącemu to działanie.
Zarówno pogląd, że myśl jest wytworem wrażeń, jak i pogląd, że jest wytworem Poznającego, zawiera częściowo prawdę, ale całkowita prawda leży pomiędzy niemi. Wprawdzie dla obudzenia Poznającego jest konieczne, aby wrażenia działały nań od zewnątrz i wprawdzie pierwsza myśl powstaje wskutek bodźców, których dostarcza wrażenie, i wrażenia z konieczności poprzedzają myśl — gdyby jednak Jaźń nie posiadała wewnętrznej zdolności kojarzenia zjawisk, gdyby własna jej natura nie była poznawaniem, wrażenia mogłyby nieustannie działać na Jaźń, nie wywołując żadnej myśli. Jest więc połową tylko prawdy, że myśli mają swój początek w wrażeniach. Wrażenia bowiem muszą jeszcze podlegać działaniu siły, która je odpowiednio koordynuje, spaja w odpowiednie związki i ustanawia wzajemny ich stosunek do siebie i do zewnętrznego świata. Myślący jest ojcem, wrażenie — matką, myśl dzieckiem.
Jeśli myśli biorą początek z wrażeń, wywołanych zetknięciem się ze światem zewnętrznym, to naj ważniej szem jest dokładne zaobserwowanie natury i rozciągłości danego wrażenia w chwili, gdy ono powstaje. Najpierwszą pracą Poznającego (The Knower) jest obserwacja. Gdyby nie było nic do obserwowania, pozostawałby on zawsze w stanie snu. Lecz gdy zjawi się przed nim jakiś przedmiot, gdy stanie się on — jako Jaźń — świadomym zetknięcia się z czemś, wtedy — jako Poznający — obserwuje. Od dokładności zaobserwowania zależy myśl, którą ma Poznający ukształtować z tych mnogich analogicznych wrażeń. Jeśli zaobserwuje niedokładnie, jeśli mylnie