Strona:Antoni Abraham (1869-1923).djvu/34

Ta strona została uwierzytelniona.

mańskiej, u trumny tego architekta, wznoszącego niezłomną granitową twierdzę serc i dusz ludu kaszubskiego, o której boki rozbija się nawała germańska z swem odwiecznym „Drang nach Osten”, w tej chwili podniosłej widzę coś więcej, niż chęć uczczenia szczątków tego bojownika polskości, bo chwilę tę uważam za przełom duchowy do zjednoczenia rozdartej przed wiekiem, a dziś cudem Opatrzności Bożej zrośniętej Ojczyzny, gdyż skoro umiemy zbiorowo uczcić zasługę, zbiorowo, bośmy synowie tej samej, jednej matki Polski, to dajemy tem rękojmię, że w miejsce dotychczasowej zawiści zapanuje zgoda, jedność i miłość twórcza, która słowem Roty Konopnickiej „Nie rzucim ziemi” da czynów stal!”
O godz. 1-ej wyniesiono trumnę na cmentarz. Popłynęły znowu śpiewy i dźwięki muzyki, pochyliły się sztandary, a nad samym grobem przemówił ks. Zegarski, żegnając na wieki jednego z najlepszych synów Ojczyzny. Nakoniec rozległ się jakby z jednej piersi potężny śpiew „Witaj Królowo” i trumnę spuszczono do czeluści[1].
Posypały się, głucho dudniąc, grudki polskiej nadmorskiej ziemi...


  1. Kupiec gdyński, p. Franciszek Grzegowski, podaje następujące szczegóły, dotyczące komitetu pogrzebowego i pomnikowego.
    Do komitetu pogrzebowego powołano proboszcza oksywskiego, ks. Łowickiego, wójta Gdyni, p. Radtkego, dalej obywateli pp. Voigta, Pietruszewicza, dyr. Tow. Kąpieli Morskich, d-ra Skowrońskiego, nauczyciela Kamrowskiego i kupca Grzegowskiego. Trumnę zakupiono w Sopocie za 1.300.000 mk. Ceremonje pogrzebowe i miejsce na cmentarzu ofiarował ks. prob. Łowicki bezpłatnie.
    Po pogrzebie utworzył się komitet pogrzebowy pod przewodnictwem wójta Jana Radtkego, który jednak przez pół roku niewiele zdziałał. Sprawę ujął w swe ręce p. Grzegowski. Wówczas przewieziono wydobyty podczas budowy szosy Gdynia — Oksywie głaz, ważący 1½ tonny, do Sopotu i tam kazano go w firmie Wintera wygładzić i wyryć napis. Obróbka kosztowała 380 franków szwajcarskich, które pokryto w 2/3 (270 zł.) ze zbiórki publicznej; resztę wyrównali kupcy gdyńscy, p. Augustyn Skwiercz i p. Grzegowski. Związek Strzelecki im. Antoniego Abrahama zobowiązał się grób upiększać i utrzymywać w porządku.