rolę. Protegowane zmieniają się dość szybko, co świadczy o niestałości usposobienia radcy–powieściopisarza. W świecie literackim urządził się bardzo praktycznie, należy bowiem do ringu, podtrzymywanego barkami kilkunastu patentowanych wielkości. Powieści swoje zbywa wyłącznie w Warszawie, dzięki poparciu owego ringu, któremu na swój sposób wywdzięcza się, otwierając jego członkom dobrze płatny odcinek literacki Gazety lwowskiej, której jest redaktorem. Galicyjskie pisma są dla niego, jako dla dziennikarza, zamknięte na wszystkie spusty. W powieściach rzuca się chętnie na autentyczne tematy życiowe, tak np. przyoblókł w formę powieści („Kres“) głośną sprawę pojedynkową dra Medweja, przyczem jednak sprawiedliwość nakazuje przyznać, że wyrzucił z niej zupełnie element skandaliczny, a bohaterów dramatu traktował wyłącznie jako typy i „dokumenty ludzkie“. Jest dość subtelnym psychologiem („Jestem“), brak mu natomiast prostoty w pisaniu. Osoby jego powieści mówią do siebie wykwintnymi okresami po 50 wierszy druku — wogóle technika jest grubo przestarzała. Zachęcony powodzeniem Sienkiewicza, próbował pisać powieści historyczne, ale z wyjątkiem „Veta“ (na tle zerwania sejmu przez Sicińskiego), nie stworzył nic wykraczającego po za ramy średniej wartości.
Strona:Antoni Chołoniewski - Nieśmiertelni - 1898.djvu/12
Ta strona została uwierzytelniona.