jako środek na sen („Święty ptak“, „Mięszane małżeństwa“). Napisał nawet poemat, przewyższający rozmiarami dwa razy „Pana Tadeusza“ („Baśń nad baśniami“ — dwa tomy, 20.000 wierszy.) Książka „Ateny“ zjednała mu popularny tytuł „podolskiego Ateńczyka“ i świadczy o bardzo gruntownem znawstwie sztuki, równie jak „Historya malarstwa we Włoszech“. Przed dwoma laty studyował gorliwie hipnotyzm i usypiał swoich kozaczków — nudami. Jako polityk jest mniej szczęśliwy. Należy do stronnictwa konserwatywnego w obu ciałach parlamentarnych: w sejmie i w radzie państwa — w pierwszem przez pewien czas stał nawet na czele stworzonego przez siebie „klubu ateńczyków“. Jest doskonałym mówcą i potrafi mówić o wszystkiem bez przygotowania. W ważnych chwilach chodzi po kurytarzach sejmowych, gestykuluje i rozmawia z sobą. Jest mu jednak bardziej do twarzy z filozofią, aniżeli z polityką.
Strona:Antoni Chołoniewski - Nieśmiertelni - 1898.djvu/28
Ta strona została uwierzytelniona.