Lat 28. Długie ciemne włosy, ucięte u dołu równo w ten sposób, jak dawniej nosili paziowie. Twarz świeża, trochę blada, oczy zawsze szeroko rozwarte, nad górną wargą mały wąsik. Syn Czecha, sam jest rodzajem mostu literackiego łączącego Lwów z Pragą. W gimnazyum był jednym z tych prymusów, którzy w życiu wyjątkowo nie okazali się osłami. Potem studyował literaturę i filologię słowiańską we Lwowie, w Pradze, w Lipsku i Berlinie, okazując we wszystkich pracach wybitny talent krytyczny oraz chłodny, bystry sposób oceny. Zna około dwunastu języków, wśród nich sanskryt i język litewski — jest więc małym Mezzofantim. Z krótkiej karyery dziennikarskiej została mu umiejętność chwytania rzeczy, będących na czasie. Próbował wprowadzić fonetyczny sposób pisania obcych nazwisk i przez pewien czas w łamach Gazety Narodowej można było dzięki jemu spotkać się z Wiktorem Igo, Szatobryanem itd. Obecnie