Strona:Antoni Chołoniewski - Nieśmiertelni - 1898.djvu/91

Ta strona została uwierzytelniona.
Franciszek Konarski.


Przygodny bard, bardzo popularny w granicach rogatek lwowskich. Lutnię swą, która zresztą bardzo rzadko bywa w ruchu, nastraja na nutę przekwitłego liryzmu. Niewykwintne te, miejscami co najwyżej zgrabne, a zawsze bardzo serdeczne dźwięki zawarte są w jednym tomie, zatytułowanym na starą modę naszych prababek: „Uśmiechy i łzy“. Sam autor jest bardzo lubiany. Jestto wysoki, chudy, czterdziestoletni mężczyzna, z szpakowaciejącemi baczkami i za wielkim trochę cylindrem. Uczy literatury w gimnazyum. Przed laty dziesięciu, po wyjeździe ze Lwowa Włodzimierza Stebelskiego, objął był po nim w Gazecie Narodowej pisywanie satyrycznych feljetoników, które zyskały sobie pewną popularność. Wsławił się zwłaszcza wygrzebaniem jakiegoś wojskowego poety, którego wiersze przytoczył, wywołując niemi kolosalny efekt.