Strona:Antoni Danysz - Ś.p. Marceli Motty.pdf/16

Ta strona została przepisana.

zaś powtarzanego przykładu na stwierdzenie powyższéj zasady dostarczają Voltaire i Rousseau, którzy, pomimo pokrewieństwa przekonań, na mocy odmiennie wyrobionych usposobień doszli do odmiennych ideałów w życiu. Żyć w zgodzie ze społeczeństwem, to znamionuje człowieka cywilizowanego: tu pourrais être un peu moins Rousseau et un peau plus Voltaire. Z listów Jana Mottego możnaby wybrać sporą wiązankę wzniosłych haseł wychowawczych, n. p. vis pour tes semblables, afin qu'ils vivent pour toi, albo probité, lumière, travail, telle est notre devise.
Również korzystnym był także nastrój naukowy domu rodzicielskiego. Jan Motty jest autorem kilku dziełek, dziś już zapomnianych. W roku 1823 wydał Wstęp do historyi naturalnéj zastosowany do szkół poznańskich, a w następnym roku Précis de l'histoire de le litérature française. Więcéj znaną jest jego Książeczka do nabożeństwa, na którey się modliła św. Jadwiga, którą przypadkiem znalazł u pensyonarza swego Gozimirskiego i wydał w roku 1823. Wydanie to jest tem szacowniejsze, że rękopis, wróciwszy do rodziny Gozimirskich, zaginął i dotąd pomimo wznowionych kilkakrotnie poszukiwań się nie odnalazł. Odnaleziony został tylko na zamku Fischbach w Górach Olbrzymich przez Józefa Lekszyckiego futerał srebrny, w którym rękopis się przechowywał. Jan Motty prócz nauk przyrodniczych, których uczył w gimnazyum, stale zajmował się literaturą swego ojczystego języka, a zamiłowanie to przelał na syna. Nie wypada także pominąć dodatniego wpływu dwóch bliskich krewnych Marcelego, t. j. Jana i Antoniego Poplińskich, którzy przez szereg lat podtrzymywali ruch literacki w Poznańskiem. Jan Popliński z Leszna zjeżdżał z rodziną podczas feryi często do Poznania i bawił w domu Mottów.
Pierwsze nauki pobierał Marceli Motty w domu. W r. 1826 wstąpił do gimnazyum ad St. Mariam Magdalenam. Gimnazyum to było wówczas umieszczone w budynku pojezuickim przy ulicy Jezuickiéj. Dyrek-