Strona:Antoni Danysz - Ś.p. Marceli Motty.pdf/23

Ta strona została przepisana.

syna ojciec ubrał to zdarzenie w dowcipną trawestacyą ustępu z życiorysu Miltiadesa przez Corneliusa Neposa. „Marcellus, Johannis filius, Posnaniensis. Cum et probitate generis et origine maiorum et sua modestia unus omnium maxime floreret eaque esset aetate, ut non iam solum de eo bene sperare, sed etiam confidere homines a consilis possent talem futurum, qualem cognitum iudicarunt, accidit, ut principes Lutetiam Parisiorum iuvenem vellent mittere et delecti Interfluvios missi sunt, qui consulerent hominem ornatissimum Kerstem, quo potissimum doctore uterentur. Namque tum Francogalli hanc civitatem habebant, cum quibus philosophia Hegeliana erat dimicandum. His consulentibus nominatim ornatissimus director Kerst praecepit, ut Marcellum sibi dimicatorem sumerent; id si fecissent, incepta prospera futura.“
Tak więc w r. 1842 Marceli Motty Międzyrzecz miał zamienić na Paryż. Czując dobrze, że to nie będzie podróż dla przyjemności, zabierał się do niéj z całem przygotowaniem, aby, jak sam pisze, nie wrócić z niéj głupszym, aniżeli pojechał.
Z pobytem w Paryżu łączono u nas aż do niedawnego czasu pojęcie dokończenia wykształcenia, a może nawet dotąd w niejednym zakątku Polski zapatrywanie pod tym względem się nie zmieniło. Był czas, że pobyt w Paryżu równał się niejako dyplomowi doktorskiemu, a znane przysłowie o owsie i ryżu raczéj za dowcip, aniżeli za prawdę uchodziło.
Znaczenie podróży jako środka wychowawczo-kształcącego w rozmaitych czasach było rozmaite. Podróży dla pozyskania większéj ilości obrazów umysłowych, dla rozszerzenia horyzontu umysłowego, dawniejsze czasy nie uznawały. „Pocóż patrzeć na nowe góry, pola, lasy, rzeki, morza, ludzi albo zwierzęta, kiedy to wszystko można widzieć w domu“, mówi w połowie siedemnastego wieku Komeński. W wiekach średnich i w czasie humanizmu wyjeżdżano za granicę, aby się nauczyć tego, czego się we własnym kraju nie można było nauczyć. Podróże dla nauki języków są zarządzeniem nowszem, odkąd język łaciński, którego się każdy mógł wyuczyć w własnym kraju, przestał być językiem