Strona:Antoni Danysz - Ś.p. Marceli Motty.pdf/56

Ta strona została przepisana.

chodzi, że daleko lepiéj udają się przekłady z literatury greckiéj, aniżeli łacińskiéj. Siemieńskiego tłomaczenie Odyseyi jest daleko sympatyczniejsze, aniżeli jego przekład ód Horacego. Niejedna piękna oda Horacego wychodzi blado nawet z pod pióra tak dzielnego tłomacza, który potrzebuje dużo słów na oddanie zwięźle uchwyconych myśli rzymskiego poety.
Dla tych dwóch względów, ściśle biorąc, tłomaczenia ze starożytnéj literatur są niemożliwe. Bo chociaż tłomacz pokona trudności dykcyi, nie może opanować trudności nastręczających się z powodu erudycyi starożytnéj. Ponieważ jednak bez przekładów starożytnéj literatury żadna nowsza literatura obejść się nie może, dla tego dwie drogi są możliwe: albo tłomacz daje przekład wierny, trzymając się oryginału co do erudycyi i, ile możności, co do dykcyi, albo daje tłomaczenie swobodne i zmodernizowane. Pierwszy przekład będzie ciężkim, ale zostaje przekładem, drugi lżejszym, poczytniejszym, ale przestaje właściwie być przekładem, a staje się interpretacyą, trawestacyą. Marceli Motty z całą świadomością wybrał pierwszą drogę. Jego przekłady nie są obliczone na ogół, lecz na filologów. Przez to nie stają się jednakże zbyteczne: o ile dobre tłomaczenie jest najlepszym komentarzem, o tyle zastępuje miejsce komentarza. Tłomacząc zaś w ten sposób, poszedł za tradycyą, tem więcéj, że między dawniejszymi literatami polskimi bardzo rozpowszechnione było wysokie mniemanie o giętkości polskiego języka. Nieraz w szkołach zdarzało się słyszeć, że język polski wszystko znosi. W siedmnastym wieku Komeński dowodził, że z języka łacińskiego można dosłownie tłomaczyć na polski, nie zmieniając szyku wyrazów i jako przykład tego zjawiska stawiał tłomaczenie Eneidy Wergiliusza Piotra Kochanowskiego. Nowsi tłomacze, starając się przekładem swym nadać większą poczytność, modernizują starożytnych autorów i zacierają w tłomaczeniach charakterystyczne znamię starożytności. Tych dwóch odrębnych stanowisk nie wypada mieszać przy ocenianiu tłomaczeń ze starożytnéj literatury. Jeden z nowszych tłomaczów Epistola ad Pisones, nie godząc się na sposób tłomaczenia Marcelego