Strona:Antoni Józef Jagielski - Żywot doktora Karola Marcinkowskiego.pdf/19

Ta strona została przepisana.

Doktor Szneider razem z Marcinkowskim uczęszczał do uniwersytetu Berlińskiego i równocześnie jęli się obadwaj praktyki lekarskiéj w Poznaniu. Równy stopień wykształcenia, równe wiadomości lekarskie, a mianowicie czyny znamionujące czułość i udział ich dla ubogich, połączyły ich jeszcze ściśléj ze sobą.
Bolesném dla Marcinkowskiego serca było przekonanie, że Doktor Szneider uległ chorobie tyfus, panującéj w śpitalu sióstr miłosierdzia, jako téż wkrótce wśród pieczołowitości przyjaciela i lekarza umarł. Po śmierci Szneidra objął ostatecznie Marcinkowski pieczę lekarską w śpitalu sióstr miłosierdzia, zarzucając praktykę zamiejscową, nader rozgałęzioną i donośną. Przez starania, przez wpływ, jaki wywierał na zamożniejszą klasę mieszkańców W. Ks. Poznańskiego, jako i przez szczodre datki ze swych własnych dochodów zdołał szpitalowi temu, mającemu funduszu na 40 łóżek tylko, tyle przysporzyć zasobów, że w końcu roku 1830, było bezpłatnie przyjętych chorych obojga płci 212. Z całego Księstwa zbiegali się chorzy, każdy, o którym jaka taka była nadzieja wyzdrowienia, bywał przyjmowany; a jeżeli przełożonéj szpitalu, zacnéj siostrze Perzanowskiéj nie dostawało zasobów do utrzymania tak wielkiéj liczby chorych, Marcinkowski natychmiast, bez zwłoki zaradzał potrzebie, nawet chorych nie do uleczenia własnym opatrywał nakładem, wspierając ich i groszem gotowym.
W grudniu 1829. umarł w Poznaniu uczony, z uczciwości i patryotyzmu znany, i wielce wielbiony Arcy-Biskup Gnieźnieński i Poznański Teofil Wolicki. W lecie