Ta strona została uwierzytelniona.
IV.
Raz idę, patrzę się
I przecieram oczy,
Przedemną babula
Jak moja matula
Dróżyną na Bugaj
Powoluśku kroczy.
Tak samo ubrana
W chuścinie pasuli,
Ta sama spódnica,
Takusieńkie lica,
Kiedy się obejrzy...
Jak mojej matuli.
Więc kroku przyspieszam
Wśród dziwnych uczuci,
Patrzę — to złudzenie!
Jej lica, odzienie.
Hej, z grobu Matula
Na Bugaj nie wróci!...