Strona:Antoni Kucharczyk - Z łąk i pól.djvu/141

Ta strona została uwierzytelniona.

Byli potężni
W każdej pracy, czynie...

Pragnę ja, pragnę,
Jak do matki dziecię
By wszyscy nasi
Polskich ziemi kmiecie
Szli z wyzwolenia
Jasne, złote zorze,
Jak jedno żywe
Milionów morze...