Strona:Antoni Kucharczyk - Z łąk i pól.djvu/146

Ta strona została uwierzytelniona.

Zostały po nich popioły-głogi,
Na resztę mojej życiowej drogi...

Północna cisza; noc, jak grób ciemny;
W tej nocnej ciszy, mój zegar ścienny,
Marowem tępem — tak... tak... uderza,
Sekundy reszty życia odmierza...

∗                    ∗

Hej, już się młodość nigdy nie wróci,
Przeszłość wciąż rośnie, przyszłość się króci,
Duch pragnie życia, lecz ciało senne...
Północ... gdzieście dni wiosny promienne!?

Hej, młoda siostro, młody mój bracie,
Co wiosny życia kwiaty zrywacie,
W złote sny złudne, mary nie wierzcie...
„W czynów stal“ młodem życiem uderzcie!