Strona:Antoni Lange - Dywan wschodni.djvu/109

Ta strona została skorygowana.
Sulamit.

Pójdź więc, kochanku mój —
Ogród odemknij twój:
Pożyj owoców twych!

Salomon.

Wszedłem do mego ogrodu,
O siostro, oblubienico,
Myrrhy wonności zbierałem,
Zbierałem miody najsłodsze,
Piłem i mleko i wino:
A teraz, wy przyjaciele,
Jedzcie i pijcie z ogroda,
Wy się upójcie kochani.

X.

Śpię ja, ale serce czuwa,
Słyszę głos kochanka mego,
On puka:
Otwórz siostro przyjaciółko,
Mój gołąbku, moja miła,
Ach, otwórz!

Szata moja zewleczona,
Jakże ja wstanę?
Nogi moje sąż umyte?
Jakże ja pójdę?

On ściągnął rękę za kratę
Aż serce we mnie zadrżało.
Pospiesznie wstałam, miłemu,
Miłemu memu otworzyć.

Pełne woni palce moje,
Z ręki myrrha mi kapała
Przewonna.
Otworzyłam drzwi miłemu,