1. K. H. J. A. S. Bóg pamięta o miłosierdziu, jakie uczynił dla swego sługi Zacharjasza.
2. Gdy jego imienia wzywał potajemnie.
3. Panie! wołał, już ciało moje w niedołęstwie, a płomień siwy ogarnął moją głowę.
4. Nigdym nie doznał nieszczęścia w prośbach, jakie do Ciebie zanosiłem.
5. W obawie jestem o tych, którzy mą własność po mnie odziedziczą; żona moja jest niepłodną; daj mi syna i uzupełnij miarę Twych dobrodziejstw.
6. Niech po mnie własność odziedziczy, niech ma spuściznę rodzina Jakóba i niech się Tobie miłym stanie.
7. Zacharyaszu! Zwiastuję tobie syna, imieniem Jana.
8. Nikt przed nim nie miał takiego imienia.
9. Panie! rzekł Zacharjasz, jakże ja będę mieć syny; żona moja jest niepłodną, a ja zestarzały.
10. Tak się stanie, jak mówiłem, ten cud nie jest nad moc moją, odpowiedział Pan, jam ciebie stworzył z niczego.
11. Panie! powiedział starzec, daj mi znak jaki na rękojmię Twojej obietnicy. Będziesz niemym przez trzy dni, odpowiedział Anioł.
12. Wyszedł ze świątyni, a udał się do Hebrajczyków, i dawał im znaki, aby chwalili Boga rano i wieczór.
13. Powiedziałem do syna Zacharjasza: Janie! czytaj pismo z zapałem; dałem mu mądrość w jego najrańszem dzieciństwie.
14. Pobożność i dobroczynność były jego udziałem; sprawiedliwy dla rodziców nie znał ani dumy, ani nieposłuszeństwa.