Strona:Antoni Lange - Dywan wschodni.djvu/271

Ta strona została przepisana.
X.

Jam pyłek jest słoneczny, jam tarcza słońca w chwale.
Pyłkowi mówię: zostań, a słońcu: odpłyń w dale.

Jam migotanie ranka, jam jest wieczoru powiew:
Szmer, którym szumią lasy; szmer, którym szumią fale.

Jam jest maszt, jam ci ster, jam sternik, jam i okręt:
Rafa, co łamie okręt, — wyrosła nad korale.

Jam ptasznik, jam jest połów, jam ptak — i jam jest siatka.
Jam obraz, jam zwierciadło, dźwięk, echo co brzmi w skale.

Jam jest żywota drzewo — na drzewie jam papuga:
Jam jest myśl i milczenie, jam mowa, radość — żale.

Jam jest wydechem fletu, jamci jest duch człowieczy —
Przezemnie głazy ogniem, złotem się skrzą metale.

Jam świeca — i krążący dokoła świecy motyl;
Róża — i słowik, który śpiewa jej miłość w szale.

Jam jest wojna i pokój, jam twierdza i zwycięstwo —
Gród, obrońca i wróg — co obiegł go w zapale.

Jam jest wapno i kielnia, mularz i rusztowanie —
Kamień węgielny — szczyt — i gmach — i gruz — i pale —

Jam srogi lew i jeleń — jam groźny wilk i jagnię
I pasterz, co je wszystkie, na jedną spędza halę.

Jam jest łańcuchem istot, jam światów kołowrotem,
We mnie bytów rozrostu i ich rozkładu skale. —

Jam jest co jest i niejest. Jestem — o Ty co wiesz to —
Dżelaleddin; jam dusza — we wszech-istnienia chwale.