miał sobie przydanych dziesięciu przedniejszych obywateli miasta, również wybranych przez naród, którzy się nazywali: Radą Dziesięciu. Patronem Wenecyi był święty Marek apostoł.
W chwili, kiedy zaczynała się czwarta wyprawa krzyżowa, dożą Wenecyi był Henryk Dandolo, człowiek stary, blizko 90 lat mający, ale jeszcze rzeźki, pełen mocy ducha i wielce przenikliwy.
On to w imieniu Wenecyi przedstawił krzyżowcom plan całej wyprawy i określił koszty. — Wenecya ma przewieźć na swych okrętach wojska krzyżowe do Aleksandryi, miasta w Egipcie: mianowicie 4,500 konnicy, 9,000 rycerzy pieszych i 20,000 żołnierzy, za co ma otrzymać po 2 grzywny za człowieka, po 4 grzywny za konia; grzywna ówczesna znaczyła 20 rubli, a ponieważ cała suma wynosiła 85,000 grzywien srebra, przeto krzyżowcy mieli zapłacić Wenecyi razem 1,780,000 rubli, w trzech ratach. Jak widzimy, Wenecyanie handlowali przebiegle.
Krzyżowcy wypłacili pierwszą ratę 25,000 grzywien, t. j. pół miliona rubli
Strona:Antoni Lange - Dzieje wypraw krzyżowych.djvu/111
Ta strona została uwierzytelniona.