współrządca jego, syn, który wystąpił, jako Aleksy IV.
Wielka była radość i uroczystości w Carogrodzie z powodu szczęśliwego powrotu prawego monarchy. Ale po paru dniach już krzyżowcy zaczęli się domagać spełnienia zobowiązań. A należało im się dużo, bo Aleksy obiecał krzyżowcom wypłacić 200,000 grzywien (jak pisał cesarz Filip), potem na wyspie Korfu 500,000 grzywien; nadto Wenecyanie mieli dostać 10,000 grzywien jednorazowo, a za przewóz liczyli sobie 34,000 grzywien, wreszcie domagali się wynagrodzenia za straty, poniesione w ciągu ostatnich lat trzydziestu. Razem blizko milion grzywien, czyli 20 milionów rubli.
Okazało się, że skarb carogrodzki wcale nie jest tak bogaty, jak mówiono; ale cesarz Izaak, chcąc wypełnić zobowiązania syna, zaczął gromadzić, co miał gotowizny, a nadto kazał na pieniądze przelać wszystko złoto i srebro jakie posiadał — i razem zebrał nie więcej nad 100,000 grzywien.
Krzyżowcy byli bardzo niezadowoleni
Strona:Antoni Lange - Dzieje wypraw krzyżowych.djvu/122
Ta strona została uwierzytelniona.