Strona:Antoni Lange - Dzieje wypraw krzyżowych.djvu/123

Ta strona została uwierzytelniona.

i sarkali na młodego współcesarza. Wtedy to chytry Dandolo zaproponował, żeby cesarz pozwolił krzyżowcom rok jeden posiedzieć w Carogrodzie, a w ciągu roku jakoś te rachunki będą pokryte.
Nie mógł tego odmówić Izaak — i krzyżowcy zamieszkali w Carogrodzie, zająwszy całą dzielnicę miasta.
Stosunki między grekami a łacinnikami były jaknajgorsze: nawzajem sobie dokuczali, a krzyżowcy, choć niby goście, a właściwie najemni żołnierze cesarza, czynili różne nadużycia i coraz bardziej lud przeciw sobie burzyli. Rycerze zachodni, drażniąc ludność, ubierali się w suknie greckie i zamiast szabel nosili pióro i kałamarz, kpiąc sobie z greków, że tylko piórkiem pisać potrafią, a do miecza są niezdatni. Należy bowiem wiedzieć, że owemi czasy mało który z rycerzy francuskich czy niemieckich umiał czytać i pisać, chyba księża albo trochę kupcy włoscy.
Dwa tylko istniały wtedy wykształcone narody, a mianowicie grecy, którzy mieli bardzo dawną oświatę, oraz ara-