Po drodze przyłączył się do nich Bohemund, książę Tarentu (we Włoszech południowych) i bratanek jego Tankred. — Ten ostatni był to młodzieniec zapalczywy i bohaterski — później niemało pieśni o nim śpiewano. Bohemund zaś był może najrozumniejszym ze wszystkich książąt, którzy szli do Ziemi Świętej, ale zarazem chytry i przewrotny: najmniej on myślał o Grobie Chrystusa, lecz o tem głównie, żeby sobie samemu gdzieś na Wschodzie założyć królestwo, bo jego własne księstwo Tarent było bardzo małe.
Trzeba też dodać, że cesarz Aleksy znał go dobrze, bo już nieraz wojnę z nim prowadził, głównie zaś o Dalmacyę, którą Bohemund chciał sobie zdobyć; niedawno jednak został przez cesarza pobity pod Laryssą, Bohemund również nienawidził cesarza, i cesarz bał się go najbardziej. Obaj mądrzy, chytrzy, przebiegli, pełni zdrady i zawiści, przeczuwali, że się prędzej czy później z sobą pokłócą.
Rzeczywiście, przez Bohemunda stało się potem dużo złego: grecy i łacinni-
Strona:Antoni Lange - Dzieje wypraw krzyżowych.djvu/32
Ta strona została uwierzytelniona.