Ludwik VII wielce się zapalił do myśłi o wojnie przeciwko niewiernym, a święty Bernard z Clairvaux (Klerwo t. j. z Jasnej Doliny) objeżdżał Francyę i wzywał lud na wypraw świętą. W małem miasteczku, w Vezelay, w Niedzielę Palmową, 1145 r. postanowiono natychmiast gromadzić wojsko i żywność.
Ale św. Bernard nie zadowolnił się Francyą. Ruszył aż do Niemiec, do miasta Spiry, gdzie właśnie cesarz Konrad zwołał sejm książąt i rycerzy niemieckich.
Cesarz niemiecki przystał również do wyprawy, oraz niemało panów, jak Władysław czeski, Odoakr styryjski, Fryderyk siostrzan cesarza i inni.
Także i w Anglii rozeszła się wieść o nowej wyprawie — i pewna liczba rycerzy popłynęła oceanem ku Ziemi Świętej. Co się z niemi stało, powiemy później.
Włosi też oczekiwali wezwania ze strony Francyi, bo król francuski był krewnym księcia Sycylii, Rogiera, ale tak się stało, że Włosi zaczęli myśleć o zupełnie innej sprawie.
Strona:Antoni Lange - Dzieje wypraw krzyżowych.djvu/60
Ta strona została uwierzytelniona.