Strona:Antoni Lange - Nowy Tarzan.djvu/46

Ta strona została uwierzytelniona.

powiedziała: perły „orleańskie“ i t. p. W tych i tym podobnych razach mam zwyczaj mówić do swej żony:
— Dziękuję ci! Jesteś inteligentna! Masz tu dziesiątkę! — co natychmiast czynem realnie stwierdzam; żona moja tą drogą zarobiła już sobie siedem złotych i groszy dziesięć.
Wyrazy takie, jak socjalizm, partja, rewolucja, konstytucja — weszły do jego słownika, dzięki rozmowom osób starszych o ruchu spółczesnym. Brat mój, Adam, lekarz z zawodu, nie nazywał go inaczej, jak socjaldemokratą, gdyż malec nosił czerwone podwiązki, a Karol w jakiejś okazji pogardliwie o kimś wspomniał, że do żadnej partji nie należy. Te wszystkie wyrażenia zapamiętał sobie Heniuś i raz w momencie gniewu powiedział matce:
— Mama jest inteligentna! Mama do żadnej partji nie należy! A ja jestem esdek; mam czerwone podwiązki i czerwony krawat!
Oczywiście matka śmiać się zaczęła z tych synowskich powiedzeń, a Heniuś dalej trwał w swoim esdeckim nastroju i zaczął śpiewać dyszkantem: „Czerwony sztandar“, „Jeszcze Polska“, „Z dymem pożarów“, „Na barykady“ — czego nauczyła go niańka Anusia do współki z Marynią. Całą tę ekstazę zakończył okrzykiem:
— Niech żyje konstytucja!
Heniuś miał swoje „dni polityczne“, ale właściwie nie polityka jest jego powołaniem. Jest to umysł konstrukcyjny, który tworzy nieustannie nowe systemy teologiczne, filozoficzne, a właściwie jest on rzeczy-