Strona:Antoni Lange - Nowy Tarzan.djvu/73

Ta strona została uwierzytelniona.

z jedną panną, jeden z Julją, a drugi z Lucią — i mama też była z niemi — a obie tak postrojone, że to nawet dziw na taki deszcz! A śmiały się, a chichotały, a świergotały! Pan Stefan myślał, że piorun w niego trzasł... A jeden pan zawołał: — Do Bristolu! — i pojechali... Dopiero panu Stefanowi powiadam: — Tak a tak! Że pan jest poczciwy człowiek, to niech pan wie, że te panie, to wcale nie takie, jak pan myślał... Ja wiem, że się pan chciał z jedną żenić, ale Opatrzność pana ochroniła...
W ten sposób dowiedzieliśmy się o powodach zerwania Iwonicza z narzeczoną. Rzeczywiście, mógł wpaść w gorzką rozpacz — i nie dziwiłem się teraz, że tyle węgrzyna i burgunda spijał.


∗                    ∗

Wkrótce jednak zmieniły się stosunki. Burgund i węgrzyn zasechł w beczkach, a Stefan wyjechał do Włoch, by tam na łonie rzymianek i florentynek zapomnieć o goryczach swego narzeczeństwa. Opuścił mię też Latour-Latur, gdyż zakochał się na serjo i poprzysiągł sobie noce przepędzać, jak przystoi dobremu obywatelowi. Znalazłem sobie inną kompanję, która jednak poprzestawała na zwyczajnem piwie. W każdym razie wracałem co noc do domu bardzo późno.
Muszę tu zaznaczyć, że od tygodnia mieliśmy nowego stróża domu. Stróż ten, Jakób, miał minę nożowca i ożenił się niedawno z dziewczyną, która wyglądała na kokotę niższego rodzaju. Oczywiście, w stróżowskim stanie miodowe miesiące są niezbyt spokojne.