Strona:Antoni Lange - Przekłady z poetów obcych.djvu/133

Ta strona została uwierzytelniona.

Na zgasłej fali znikły promienie —
Mroczą ją cienie zrdzewiałej stali.

I wtedy wdowa o czarnych włosach —
Ziemi — w niebiosach lśni hebanowa...

Skarby urocze światu pokaże —
i w ognia żarze kładzie w warkocze —

W senną zasłonę, w welon pomięty —
Swe dyamenty, gwiazd swych koronę.




ŻYCZENIE.

Gdy uderzy godzina, że znajdę się w kole
Odchodzących, obym mógł z chmurami na czole
Nie skarżyć się: ach! lepsze moje czasy były!
Obym nie wierzył, że świat idzie do mogiły —
I nie był z tych, co w słońcu południowem płyną,
Mówiąc, że tylko piękny zmierzch piękną godziną!
Obym zawsze miłować mógł junacze duchy
Za to, że są szalone i chcą rwać łańcuchy
I mógł ich radosnemi radować się słowy...
O, mój zachodzie słońca, błogosław świt nowy!