Ja wołałem do ziemi: „Dobra matko nasza,
Bogini naszych bogów, Izydo i Rejo,
Której tchnienie — oazy czystem źródłem zrasza,
Przez którą na ściernisku kwiaty błękitnieją;
„Ty, która dajesz gniazdom z liści baldachiny,
Co nowe niecisz życie w schnących drzew koronie;
Która ziarnem swem karmisz zbłąkane ptaszyny,
Która kołyszesz morza w swem potężnem łonie!
„Ulituj się nad nami! każdy krok kaleczy
Stopy nasze — i bólów wciąż przeważa szale!
Matko, czy wszystko cierpi tak, jak ród człowieczy?”
— Ale ziemia mi rzekła: „Ja cię nie znam wcale!
„Czym zliczyła motyle, kamienie, drzew soki,
Formy, co są metalem, zwierzęciem lub kwiatem,
Jęki wiatrów, mórz piany, piaski puszcz, obłoki?
A czemżeś ty, jeżeli nie równym im bratem?
„Nie! ja nie znam nic z tego, co się mieści we mnie,
Tak, jak ty nie znasz wcale cierpień i radości
Strona:Antoni Lange - Przekłady z poetów obcych.djvu/134
Ta strona została uwierzytelniona.
EDMUND HARAUCOURT.
Odpowiedź ziemi.