Kto jesteś? Idę za tobą — kocham cię serdecznie
— Księżyc tak jasny — w liściach igra blask księżyca —
„Świat się zmienia — jam ta sama wiecznie —
Jestem Śmierć — masz — ucałuj me lica!
O gdzie jest Małgorzata? o hej, o hej, o hej!
O gdzie jest Małgorzata? o biada, rycerz jej!
Ona jest w swoim zamku, w kwiatach i grabinie
— Szare jej oko w mgle dalekiej ginie —
Dumki dziewicze roi wśród tęsknoty,
Złotowłosa w jutrzni złotej.
Ona jest w swoim zamku o lekkich wieżycach,
O woniejących kwiatami ulicach,
Gdzie ciężkiemi są chwile, co zdają się lekkie,
Długie i ciężkie jak lata dalekie —
Długie i tak błędnie przepędzone,
Długie i tak męcząco wydzwonione.
Ona jest w swoim zamku — w tym dębowym lesie,
Co ku wyniosłym wieżom z wiosek pnie się,
I nad którym ulata dreszcz ku wyżynie...
— Dalekiej pieśni echo ku niej płynie,
W której radosne jakieś rozpacze
Rozrzewnionem sercem płacze,
Jakiś śpiewak zatęskniony,
Jakiś śpiewak uwieńczony.
„Czy wiesz, że jest godzina, gdy nic nie odczuwa
Już duch — oczekiwaniem zbyt długiem znużony?