Ta strona została uwierzytelniona.
ALFRED TENNYSON.
Minione dni.
Łzy ciche, łzy bezsilne (nie wiem, czemu płyną)
Po licu mem się toczą w smutku nieujętym,
Tryskają z mego serca — i do oczu płyną,
Gdy patrzę po jesiennym ogrodzie zwiędniętym,
Marząc o dniach, co przeszły na wieki, gdy miną.
Świeże, jak promień słońca po nad falą siną,
Gdy żagle nam przyjaciół przywożą z oddali:
Smutne, jak błysk ostatni po nad falą siną,
Gdy żagle nam unoszą to, cośmy kochali:
Takie smutne — tak świeże są dni, które miną.
Smutne — dziwne — jak w letniej zorzy, nad doliną,
Pierwszy okrzyk poranny półzbudzonych ptaków:
Dla duszy, co się żegna z tą ziemską doliną
I widzi już w lazurach cień cmentarnych znaków:
Takie smutne — tak dziwne są dni, które miną.