Ta strona została uwierzytelniona.
Do matki.
W niebiosach — przeczuwana zdawna to zagadka —
Kiedy anioły szepczą ze sobą do ucha —
Nie znajdą — śród wyrazów najsłodszych dla ducha —
Gorętszego — świętszego nad ten wyraz: matka!
Więc z dawna cię już zowię tem imieniem drogiem.
Ciebie, coś mi jest więcej niż matka rodzona
I jedna dziś napełniasz treść mojego łona —
Odkąd nasza Wirginia stanęła przed Bogiem.
Matka moja, co wcześnie opuściła syna,
Była tylko mą własną matką. Lecz jedyna,
Ty — byłaś matką owej, com kochał na życie.
Droższa-ś mi więc od matki, com miał w dni rozkwicie
Tak jak moja małżonka, co śpi w grobów głuszy,
Była droższą mej duszy nad życie mej duszy.
Milczenie.
Są takie bezcielesne rzeczy, są zjawiska,
Co mają byt podwójny, jak bliźnięca owa