Ta strona została uwierzytelniona.
II.
Nocna podróż.
Matko, dziewięciu miałaś synów
I jedną córkę miałaś;
Kąpałaś ją w wieczornym blasku,
A rankiem włos czesałaś.
I sznurowałaś ją, gdy miesiąc
Lśnił w ciszy nieboskłonu.
I przyszedł poseł po twą córę —
Aż zdala — z Babilonu.
— „Matko, daj wziąć na obcą ziemię
Aretę swą kochaną!
Jam z tak dalekich przybył krain,
By prosić o jej wiano.
— „Czy ty masz rozum Konstantynie,
Czy też ci drwić kto radzi?
Gdy przyjdzie na mnie ból lub radość,
Któż córkę mi sprowadzi?
A on się klnie na Boga — świętych,
Że wiary jej nie zdradzi.
Gdy przyjdzie na nią ból lub radość —
Wnet córkę jej sprowadzi.