Ta strona została uwierzytelniona.
Zbrojnego w potęgę
Zabłysła korona,
A dla siebie mam wstęgę.
Niech żyją błazny i arlekiny!
Ordery, pergaminy!
Niech żyją maszkary
Wszelakiej miary —
Świeca łojowa[1] — Kroaty i huzary!
Po trzydziestym na nowo
Sławię burzę trzydniową,
Sławię Modeny
Rzeźnicze sceny;
Czytam dzienniki
Wszelakiej kliki
I płaczę trocha
Nad biedą Włocha.
A gdy świat się odwróci,
Od krwawej rewolucyi
I innych szuka lejc —
Nie gadam nic.
Niech żyją błazny i arlekini
I król Chiappini[2]
- ↑ Świeca łojowa — jestto aluzya do panowania austryackiego, gdyż niektórzy żołnierze austr., a zwłaszcza Kroaci (według opowieści ludu), nie znając użytku świec, jadali je.
- ↑ Chiappini t. j. Ludwik Filip, którego ojciec Filip Egalité miał podobno córkę, wydaną za mąż za niejakiego Chiappini, sierżanta.