Strona:Antoni Lange - Przekłady z poetów obcych.djvu/66

Ta strona została uwierzytelniona.
HELENA.
I.
HELENA, DEMODOK. CHÓR KOBIET (służebnic Heleny).
DEMODOK.

Muzy, bogów i ludzi darzące rozkoszą,
Których pieśni po greckich gajach się unoszą,
Strojne w akanty, lirę dzierżące dziewice,
Wy, mędrców karmicielki i oblubienice.
Muzy, modlę się do was. A ty, piewco boży,
Coś szczyty eleuterskich zamieszkał bezdroży,
Licyjski piękny władco, boże złotołuki,
Który rzucasz na ludzi jasny promień sztuki,
Nieśmiertelny, co Milet ochraniasz swem skrzydłem,
Jeślim ci miły pieśnią swoją i kadzidłem,
O boże złotowłosy, śpiewaj usty memi —
Helenę najcudniejszą pośród niewiast ziemi.


HELENA.

Zakończ, mój przyjacielu, swoje chwalby śpiewne.
W sercu mem drży boleści przeczucie niepewne —
Zachowaj dla spokojnych bogów w Empirejach