Strona:Antoni Ossendowski - Nieznanym szlakiem (1924).djvu/84

Ta strona została przepisana.

przeor klasztoru, czcigodny Dżełyb-Dżamsraphutuhtu, dał mi specjalny amulet, w postaci jedwabnej chustki z napisami zaklęć, i wyrzekł słowa, które strachem przejęły moich Mongołów.
— Chorczók choł uch morityj — chun oczirchonył... cecèg-charà-uchùł!...[1]
Długo milczeli Mongołowie, a później zadali kilka pytań, z których zrozumiałem straszliwe znaczenie pustyni.
Czarna ospa jest plagą koczowników Centralnej Azji. Całe plemiona wymierają od tej choroby. Ogromne obszary Chałchi, Chin, Afganistanu, Tybetu rok rocznie są ogłaszane, jako zakazane dla koczowania i zamieszkania. Takie miejscowości są poznaczone wysokimi masztami, z powiewającemi na nich czarnem tylko słowem — „Uchuł“[2].

Do tych miejscowości zakazanych przez uczonych kapłanów-lamów są zwożeni chorzy na ospę. Żaden z nich nie ma prawa do uzdrowienia opuścić tego miejsca rozpaczy i straszliwej choroby, pod groźbą okrutnej śmierci od szponów złego ducha Cecèg. Nikt nie powinien zjawiać się w tym wyklętym obwodzie pod karą śmierci. Kto zaś umyślnie, czy przypadkowo

  1. Nie wolno podawać ręki napotkanym jeźdźcom... czarna śmiertelna ospa!
  2. Śmierć.