Strona:Antoni Ossendowski - Za chińskim murem.djvu/126

Ta strona została przepisana.

Men? To — monument na grobie socjalizmu i komunizmu!
— Za panowanie cesarza Czen-Tsunga, — ciągnął Wolf, w XI stuleciu zjawił się chiński Marks, imieniem Wang-Ngan-Tze i wprowadził socjalizm państwowy, a później komunizm, zupełnie taki, jaki widzimy w Rosji. W ciągu trzydziestu lat Chiny wymierały z głodu i epidemji, podupadły i wszyscy zrozumieli, że naród toczy się do przepaści. Wtedy nastąpił wybuch gniewu ludu, a nikt się nie odważył kłaść tamy wymiarowi sprawiedliwości według tego żywiołowego gniewu. Setki tysięcy komunistów uciekły za wielki mur do „barbarzyńców“, zaś trzydzieści dwa tysiące, jako „niewolnicy ludu“ budowały Chien-Men. Budowa posuwała się coraz wolniej i wolniej, gdyż szybko wymierali niewolnicy, aż nareszcie wyginęli wszyscy. Na ich kościach dokończył budowy bramy cesarz Yung-Lo...
Wolf umilkł i po chwili dokończył z uśmiechem:
— Chien-Men szepce do nas słowa mądrego Lao-Tze: „Znamy wszystko, wszystko widzimy — i żyjemy, bo tego chce najwyższy Rozum, co zna losy ras, ludów i szczepów, co określa bieg i czas ich życia i szuka śród nich duchem czystych i wytrwałych, a sprawiedliwość mających, jako żagiel swej łodzi!
Dobrze wpłynęły te przechadzki po starym Peki-