Strona:Antoni Ossendowski - Za chińskim murem.djvu/198

Ta strona została przepisana.

Ju-Wang zbudował z potężnych głazów pomnik dla przebłagania bóstwa rzeki Siang, nawiedzającego cały kraj powodzią.
W samem mieście przy ulicy Tajpingów, Malecki długo oglądał dziwny monument, pozostały po „królu Czangszi“ sławnym księciu Wu-Jui. Jest to głaz marmurowy z 3-go wieku przed N. Chr. niegdyś polerowany i z pewnością rzeźbiony, dziś pokryty szczelinami i wżerającemi się coraz głębiej czerwonemi plamami rdzy. Na tej płycie z marmuru niegdyś wypoczywał pod promieniami południowego słońca przyjaciel i opiekun księcia, wielki filozof Czia-J, późniejszy doradca „synów Nieba“ władców Chin.
Poza temi zabytkami zamierzchłych wieków, Czangsza imponowała Maleckiemu, jako ożywiony przemysłowy punkt. Liczne zakłady hafciarskie słyną na cały świat. Haft białym jedwabiem na czarnej tkaninie jest specjalnością Czangszy i został doprowadzony tu do wysokiego artyzmu. Białe żórawie w Tung-Tingu śród oczeretów lub nad powierzchnią jeziora są ulubionym tematem artystów i majstrów hafciarzy. Wyroby lniane, bambusowe oraz z żółtej miedzi są powszechnie znane w całym państwie, a na dalekich kresach — w Tybecie, Dżugarji, Urianchaju, mosiężne naczynie z Czangszy jest uważane za dowód najlepszego smaku i wielkiego dobrobytu.
Przy ulicy „Białego Konia“ Malecki na dużym ba-