Strona:Antoni Ossendowski - Za chińskim murem.djvu/246

Ta strona została przepisana.



Tymczasem w Pekinie zaszły niesłychanie ważne wypadki. Od kilku dni po mieście krążyły pogłoski, że rząd pekiński ma wielkie trudności z potężnym marszałkiem Dżon-Dzo-Lingiem. Rada najwyższa postanowiła posłać armję do Mongolji, która w r. 1921 oddzieliła się całkowicie od Chin i prowadziła propagandę w celu złączenia wszystkich ludów Centralnej Azji w jedno państwo. Mogło się ono stać groźnem dla starych osłabionych wojną domową Chin. Przebąkiwano nawet, że żywy Buddha ze swej stolicy i Dalaj-Lama w tajemniczej Lhasie zamierzają zwrócić tron „synów Nieba“ dynastji Tao-Cynów, należącej do pobratymczego szczepu Mandżurów. Chcąc uprzedzić wypadki, rząd uplanował zadanie ciosu Żywemu Buddzie i Mongolji i w tym celu posyłał za „wielki mur“ swoje wojska. Marszałek Dżan-Dzo-Ling kategorycznie sprzeciwiał się temu a gdy dostał ponowny surowy rozkaz z Pekinu, pchnął swoje wojska od północy do stolicy Chin, gro-